czas zobaczyc jedna z najwiekszych atrakcjii turcji...do Pamukkale dojezdzamy wieczorem...trafaiamy do jednego z licznych pensjonatow(AspawaPension)..mysle ze nawet w szczycie sezonu nie powinno byc problemu z noclegiem gdzy liczba pensjonatow zdecydoanie przewyzsza liczbe turystow...zostawiamy placaki i ruszamy zobaczyc okolice..kolacje jemy w miejscu zakwaterowania przygotowana przez wlascicielke...najpierw pyszna zupka z soczewicy,pozniej salatka z duza iloscia pietruszki, faszerowane papryki,a na deser oczywicie arbuz...to jedna z mozliwosci wegetarianskich...
rano wstajemy i ruszamy zwiedzac Hierapolis...wstep 10 YLT...ruszamy a przed nami wapienne tarasy... w takiej scenerii docieramy na szczyt by zobaczyc ruiny zchowane w nienajgorszym stanie...warto na chwile usiasc sobie gdzies w cieniu i cofnac sie tysiace lat...pomimo masy wycieczek warte zobaczenia...po zwiedzaniu udajemy sie do term (zaraz obok teatru)...jednak cena nas zabiła... 2 male baseny, tysiace ludzi a to wszystko za 20 YLT...nie skorzytalismy...